Larwy much na rany

Czy wiesz, że polscy lekarze zaczynają wykorzystywać larwy much do leczenia trudno gojących się ran, odleżyn, owrzodzenia i stopy cukrzycowej? Na razie metodę tę wykorzystuje jedynie  Szpital Zespolonym w Kędzierzynie-Koźlu na Opolszczyźnie. Natomiast  na świecie metoda ta znana jest  od wieków, a wykorzystały ją już ludy pierwotne.
Przed larwoterapią polscy lekarze bardzo długo się bronili, jednak okazuje się niezwykle skuteczna w leczeniu trudno gojących się ran, zwłaszcza u osób chorych na cukrzycę.
„Larwy much plujek, bo o nich mowa, precyzyjnie zjadają martwą tkankę, nie naruszając zdrowej” tłumaczy Tomasz Wantuła, kierownik oddziału geriatrii kędzierzyńskiego szpitala. „ Zamawiamy w niemieckim laboratorium larwy, które przyjeżdżają do nas kurierem, 72 godziny bytują na ranie, potem je ściągamy, robimy kolejną dokumentację oraz wymaz z rany po aplikacji.
Efekty są bardzo obiecujące.” Tomasz Wantuła dodaje, że ponieważ niektórzy czują się zaniepokojeni leczeniem z wykorzystaniem robaków, w rozmowach,  dla uniknięcia skojarzeń, zamiast słowa „larwa” używa się słowa „lucilki”, bo łacińska nazwa much plujek to Lucilla sericata.

No Comments Yet.

Leave a comment

You must be Logged in to post a comment.